Zabawna satyra na wierzenia w dogmaty religijne i zarazem pochwała radości i pasji życia .Znakomita rola Opalińskiego .
Aż się prosi o remake !!
Jakby po 1945 roku nie było PRL tylko nasz kraj byłby pod skrzydełkami Wuja Sama to bankowo nakręcono by kolejne części.
Lepiej niech nie robią remake'u, bo wyjdzie pewnie rzadka kupa. "Piekło i niebo" niech zostanie takim, jakim było w 1966 – luźną satyrą, która czasami wspina się na wyżyny komedii (scena ze scenarzystami, którzy piszą jak na zawołanie, bo usłyszeli o pieniądzach, albo scena w "starym" piekle" są przezabawne).